Arad uważa, że musi pojawiać się film na podstawie gry, który zmieni postrzeganie tego typu produkcji przez widzów. Od lat takie filmy ponoszą porażkę, zbierając bardzo niepochlebne recenzje. Uważa się, że adaptacje gier po prostu z góry skazane są na porażkę. Obecnie jedynie "Resident Evil" odnosi regularne sukcesy. Podkreśla, że tak samo było niegdyś z komiksami, gdyż dopóki nie pojawił się film zmieniający percepcję widza, każdy ponosił komercyjne porażki lub niewielkie sukcesy (jak np. Blade).
Opowiada, że obecnie w produkcji ma adaptacje gier "Uncharted", "Mass Effect", "Metal Gear Solid" oraz "inFAMOUS". Myśli, że "Uncharted" będzie pierwszym filmem opartym na grze, który odniesie duży sukces i zbierze dobre opinie. Uważa, że gra ma tak ciekawą fabułę i świetnych bohaterów, iż na kinowym ekranie musi się to udać. Obecnie projekt jest w studiu Sony, gdzie trwają prace nad dopracowaniem scenariusza. Z wszystkich wymienionych tytułów ten ma zostać zrealizowany jako pierwszy.
Według Arada następny w kolejce jest "Metal Gear Solid", lecz zaznacza, że do realizacji pozostaje jeszcze jakieś 3-4 lata. Podkreśla, że jest w stałym bliskim kontakcie z twórcą gry Hideo Kojimą. Na razie trwają negocjacje pomiędzy Sony a Konami w sprawie tego, jak to ma wyglądać.
Twierdzi, że "Mass Effect", który powstaje w Legendary Pictures, to taka produkcja, nad którą trzeba pracować 5-6 lat, by ją dobrze zrobić. Uwielbia ten świat i uważa, że wyjdzie z niego świetny film. Na razie jednak patrzy na Wacrafta, który powinien zadecydować o przyszłości filmowych adaptacji popularnych gier. Szczerze wierzy w jego sukces.