Ted Sarandos w rozmowie z New York Times skomentował sukces w box office Barbie i Oppenheimera. Oba filmy przyciągnęły do kina masę widzów. Dyrektor generalny Netflixa uważa jednak, że równie dużym zainteresowaniem cieszyłyby się na małym ekranie, który jego zdaniem zresztą nie jest w niczym gorszy.
Oba byłyby świetne na Netflixa i z pewnością zdobyłyby równie dużą publiczność. Dlatego nie sądzę, że jest jakikolwiek powód, by wierzyć, że istnieją takie rodzaje filmów, które ogląda się dobrze tylko na wybranym rozmiarze ekranu. Mój syn jest redaktorem. Ma 28 lat i obejrzał Lawrence'a z Arabii na swoim telefonie.
Sarandos skomentował także sukces serialu Reniferek, który mimo nieco słabszego startu, z czasem stał się niekwestionowanym hitem na Netflixie. CEO uważa, że to zasługa algorytmu platformy streamingowej, który polecił tytuł widzom z całego świata. 
Był czas, kiedy coś takiego jak Reniferek nie pojawiłoby się nawet w Stanach Zjednoczonych. A jeśli tak, to puszczono by to raz w PBS. A to wielki, wielki hit w Wielkiej Brytanii. Netflix robi to tak, że coś takiego zostaje wykryte przez algorytm, który zaczyna pokazywać to większej ilości widzów, ponieważ jeśli coś staje się hitem w jednym kraju, to jest duża szansa na to, że osobom spoza niego także się to spodoba. I rzeczywiście, Reniferek odniósł ogromny sukces na całym świecie.

Wyjątkowe pojemniki na popcorn - Diuna 2, Barbie, Wonka

fot. AMC THEATRES
+3 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj