Bastion to prawdziwa cegła - w najnowszym polskim wydaniu liczy ponad 1000 stron. Gdy powieść Stephena Kinga ekranizowano po raz pierwszy, zrobiono to w czteroodcinkowym miniserialu, co w sumie dawało sześć godzin materiału. Josh Boon (Gwiazd naszych wina) zapowiedział tymczasem, że kinowa wersja tej opowieści, którą ma wyreżyserować i do której właśnie skończył pisać scenariusz, zamknie się w trzech godzinach.
Czytaj także: Zakończenie filmu "Bastion".
Taki był plan. Chyba jednak uległ zmianie, bo w najnowszym wywiadzie, jakiego King udzielił MTV, pisarz powiedział:
[cytat=Stephen King] Sądzę, że jego [Boone'a] podejście do materiału jest fantastyczne - i nie liczcie, że będzie z tego tylko jeden film. [/cytat]
Dodał także:
[cytat=Stephen King] Trwają rozmowy na temat zrobienia tego na zupełnie nowy, innowacyjny sposób, ale nie chcę w to wnikać, bo to projekt Josha. [/cytat]
Może więc o to chodziło, gdy jakiś czas temu pojawiła się zapowiedź "The Stand 2"? Choć wtedy mówiono, że byłaby to kontynuacja wątków z książki, nie oparta na materiale autorstwa Kinga.
Czytaj także: Matthew McConaughey z rolą w "Bastionie"?