W 2003 roku na ekrany kin wszedł film Daredevil, w którym tytułową rolę zagrał Ben Affleck. Produkcja spotkała się z krytycznym przyjęciem zarówno ze strony widzów, jak i krytyków - po latach niektórzy chcą ją umieszczać na tej samej jakościowej półce, co choćby okrytą złą sławą produkcję Catwoman. Teraz w dokumencie Cinemability: The Art of Inclusion Affleck postanowił raz jeszcze skomentować swoje wspomnienia z pracy nad obrazem o Diable Stróżu. Co ciekawe, aktor wspomina, że najważniejszym dla niego elementem prac na planie było sprawdzenie, "jak to jest być niewidomym". Pomagał mu w tym inny artysta pozbawiony wzroku, Tom Sullivan, który podpowiadał gwieździe filmu konkretne ruchy i zachowania. Affleck przyznaje po latach, że ten aspekt wciąż jest dla niego "najważniejszym przeżyciem z okresu powstawania produkcji", dodając, że ta była "trochę głupiutka". Przypomnijmy, że jakiś czas temu aktor wyznał, iż "nienawidzi" tego filmu. Jutro na platformie Netflix pojawi się zupełnie inna i na pewno nie "głupiutka" wersja Daredevil - serial zadebiutuje z 3. sezonem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj