Podczas targów Gamescom mamy okazje poznać nie tylko gry, które wkrótce zagoszczą na naszych ekranach. To także czas prezentacji nowych rozwiązań technologicznych oraz gadżetów, z których będziemy korzystać w najbliższych miesiącach. Firma Logitech postanowiła wykorzystać targi do zaprezentowania myszki Logitech G PRO, sprzętu skrojonego z myślą o najbardziej wymagających graczach. E-sportowcach. Jak sama nazwa wskazuje, to gryzoń, który spełni oczekiwania profesjonalistów. Daleko mu do krzykliwych gadżetów, które słowo "gaming" rozumieją wyłącznie poprzez obciachowe LED-y i nic ponadto. G PRO no model na wskroś minimalistyczny, który na pierwszy rzut oka może przypominać prostą myszkę, jaką za kilkadziesiąt złotych kupimy w pierwszym lepszym hipermarkecie. Ale nie daj się zwieść, gdyż to, co najpiękniejsze, skrywa się w jej wnętrzu. Sercem urządzenia jest najdokładniejszy czujnik, jaki kiedykolwiek wyszedł spod ręki inżynierów Logitecha, HERO 16K. To on zadba o to, aby każdy ruch naszej dłoni był precyzyjnie odwzorowany na ekranie. Co więcej, myszkę wyposażono w układ bezprzewodowy G LIGHTSPEED, który ma komunikować się z komputerem w ułamku sekundy. Dosłownie, gdyż deklarowane opóźnienie wynosi zaledwie 1 milisekundę. Przy takiej dokładność, czułości oraz szybkości działania myszka ma doskonale sprawdzić się podczas najbardziej dynamicznej rozgrywki. Warto przy okazji dodać, że jest także bardzo lekka, waży zaledwie 80g, co również przełoży się na poprawę komfortu gry. Niestety, jak za wszystko co dobre i z PRO w nazwie, za ten sprzęt przyjdzie nam słono zapłacić - Logitech wycenił myszkę na 150 dolarów. Cóż, jeśli chcesz być mistrzem gamingu i wymiatać w Counter-Strike: Global Offensive, musisz zainwestować w swoją pasję nie tylko czas, ale i trochę forsy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj