Blonde potrzebowało zaledwie dnia, by wspiąć się na samym szczyt najpopularniejszych filmów na Netflixie. Choć to ogromny sukces, a produkcja wcześniej dostała 14-minutowe owacje na stojąco podczas Festiwalu Filmowego w Wenecji, to subskrybenci nie są już tak zadowoleni z seansu. Oburzeni, nazywają go „seksistowskim”, „okrutnym” i „jednym z najbardziej odrażających filmów”, jakie kiedykolwiek nakręcono. Zobaczcie sami niektóre reakcje.  Blonde, na polskim Netflixie znane jako Blondynka, to nowa produkcja o ikonie kultury popularnej, jaką jest Marylin Monroe. W filmie w znaną aktorkę wcieliła się Ana de Armas, a reżyserią zajął się Andrew Dominik. Choć wielu widzów z niecierpliwością czekało na premierę tytułu na Netflixie i mamy dowód dna to, że wiele osób błyskawicznie obejrzało go po debiucie streamingowym, to zbiera bardzo negatywne recenzje od subskrybentów. Co ich oburza? 

Blondynka - skąd kontrowersje? 

Choć sam występ aktorski Any de Armas zdobył uznanie widzów, to wiele osób uznało, że film wykorzystał wizerunek zmarłej aktorki i jej tragiczne losy w bardzo niesmaczny sposób. Jak napisała Manohla Dargis, krytyczka w jednym z najważniejszych amerykańskich dzienników, The New York Times:
Biorąc pod uwagę wszystkie upokorzenia i okropności, jakich w ciągu 36 lat swojego życia doświadczyła Marylin Monroe, to ulga, że nie musiała cierpieć przez obraźliwą Blondynkę, najnowszą rozrywkę nekrofilów, dzięki której mogą ją wykorzystać.
W Blonde pokazano wiele tragedii z życia aktorki. Widzowie uznali jednak, że przedstawiano je w seksistowski i obraźliwy sposób. Nie tylko oni. Steph Herold, badaczka z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, zwróciła uwagę na niepokojące sceny aborcji, a szczególnie na fakt, że w pewnym momencie kamera przesuwa się wewnątrz kanału pochwowego bohaterki. Za to Justin Chang, recenzent w Los Angeles Times, napisał:
To tak naprawdę nie jest film o Marylin Monroe. Tylko sprawianie, by cierpiała na ekranie.
Adam Nayman z The Ringer stwierdził za to, że Blondynka to rodzaj filmu, który oferuje ci brutalne doświadczenie przez trzy godziny, a potem - zamiast jakiejś puenty, sprowadzonej choćby do próby wstrząśnięcia odbiorcą - zdaje się mówić w kierunku widza: "Nie ma za co".
fot. Netflix
+5 więcej

Blondynka - negatywne wypowiedzi krytyków i widzów

Oto niektóre negatywne wypowiedzi z Twittera, jednak oburzenie rozprzestrzeniło się także na inne media społecznościowe, na przykład Tik Toka. https://twitter.com/StephHerold/status/1575476167196409857 https://twitter.com/sinceiveknownu/status/1575162663608340486 https://twitter.com/remainsoflilies/status/1575505702994460672 https://twitter.com/brofromanother/status/1575122841237872641 https://twitter.com/battymamzelle/status/1575255614824947714 https://twitter.com/nytimes/status/1575498151540072450 https://twitter.com/xoMissDanielle/status/1575216634876243968 https://twitter.com/NPR/status/1573513644347990024 https://twitter.com/TheElusiveLamb/status/1575319124720353286 https://twitter.com/latimes/status/1574451966884708352
   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj