Bo we mnie jest seks to opowieść o Kalinie Jędrusik, która zwana była polską Marilyn Monroe. W tytułową rolę wcieliła się Maria Dębska, która przygotowywała się do niej aż półtora roku. Pracowała z trenerką personalną, wokalną i coachem aktorskim.  Dębska wykonuje wszystkie piosenki Jędrusik, które pojawiły się w filmie. Pełny zwiastun filmu pokazuje, czego się spodziewać. W sierpniu 2021 roku podczas festiwalu Nowe Horyzonty mieliśmy okazję porozmawiać z Marią Dębską oraz reżyserką Katarzyna Klimkiewicz o filmie. Obejrzyjcie wywiad.

Bo we mnie jest seks - zwiastun

Tak Maria Dębska skomentowała przygotowanie do roli:
– Z jednej strony przygotowywałam się do tego intelektualnie i emocjonalnie, a z drugiej strony trzeba było zakasać rękawy i się po prostu fizycznie zmienić. Czułam, że przez ten czas jestem inną osobą. Miałam zmienione włosy i sylwetkę. Zostałam poproszona, żeby sporo przytyć do roli, co uważałam za bardzo potrzebne. W całym temacie seksu i kobiecości czułam się wtedy bardzo dobrze sama ze sobą. Czułam, że to niezbędne do zagrania Kaliny. Takie były wtedy standardy, może dzisiaj też powinny być. Przytyć 9 kilo i poczuć się seksownie – to było moje zadanie. I to się udało
fot. Bartek Mrozowski
+3 więcej

Bo we mnie jest seks - o czym jest film?

Warszawa, lata 60. Przed ekranami czarno-białych odbiorników zasiadają miliony Polaków. I nagle ktoś przykuwa ich wzrok. To Kalina Jędrusik (Maria Dębska) – zjawiskowa aktorka i piosenkarka, która wnosi koloryt do bezbarwnej rzeczywistości. Kusi wdziękiem i seksapilem. Elektryzuje panów i oburza panie. Oto pierwsza seksbomba PRL-u, zwana polską Marilyn Monroe. Kalina nie chce się wpisywać w ówczesny model kobiety. Żyje na własnych zasadach, co nie zawsze podoba się pruderyjnemu społeczeństwu i niektórym wpływowym ludziom u władzy. Liczne skandale, życie w miłosnym trójkącie z mężem Stanisławem Dygatem (Leszek Lichota) i Luckiem (Krzysztof Zalewski), kontrowersyjne wypowiedzi i epatujące seksapilem stroje sprawiają, że Kalina zyskuje także miano naczelnej skandalistki PRL-u. A przecież największy skandal z jej udziałem dopiero się zacznie… W obsadzie są Maria Dębska, Leszek Lichota, Krzysztof Zalewski, Bartłomiej Kotschedoff, Borys Szyc, Katarzyna Obidzińska, Katia Paliwoda, Paweł Tomaszewski, Rafał Rutkowski oraz Dariusz Basiński. Za kamerą stoi Katarzyna Klimkiewicz. Bo we mnie jest seks - premiera odbędzie się 12 listopada
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj