Dziś kanadyjska telewizja CBC wyemituje kolejny odcinek programu "The Fifth Estate", który weźmie na warsztat życie Buffy Sainte-Marie, znanej w Kraju Klonowego Liścia piosenkarki, aktorki i działaczki społecznej. To właśnie ona jako pierwsza przedstawicielka Indian (i szerzej: rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej) w historii w 1983 roku otrzymała Oscara jako współautorka utworu "Up Where We Belong" z filmu Oficer i dżentelmen. Sensacyjne ustalenia dziennikarzy podważają kwestię pochodzenia Sainte-Marie - nie jest wykluczone, że piosenkarka kłamała w kwestii swojej prawdziwej tożsamości.  Choć w zapowiedzi programu nie pada nazwisko Sainte-Marie, kobieta postanowiła zapobiegawczo skomentować nadchodzący odcinek programu już wczoraj, wyjawiając jednocześnie, że dziennikarze CBC kontaktowali się z nią w sprawie jej pochodzenia, jak również rzekomej napaści seksualnej, której ofiarą miała paść w dzieciństwie. Sama stacja nie zabrała jeszcze w tej kwestii głosu, odsyłając do opisu odcinka "The Fifth Estate", który brzmi następująco:
Twierdzenia ikony dotyczące jej indiańskiego pochodzenia są kwestionowane przez członków jej rodziny. Pokażemy wyniki śledztwa obejmującego dokumentację genealogiczną, badania historyczne i relacje poszczególnych osób. 

Problematyczny aspekt biografii Sainte-Marie

Dotychczasowa biografia Sainte-Marie zawierała informację, że urodziła się ona w 1941 roku w rezerwacie północnoamerykańskich Indian Kri w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan. Później jednak, w wyniku realizacji programu kanadyjskiego rządu o nazwie Sixties Scoop, została zabrana ze swojego domu i oddana jednej z białych rodzin o nazwisku Sainte-Marie. Piosenkarka wychowywała się w amerykańskich stanach Maine i Massachusetts; dopiero po kilkunastu latach postanowiła zagłębić się w swoje korzenie rodzinne, by koniec końców zostać adoptowaną przez Kri w ramach specjalnej ceremonii.  Kwestią sporną najprawdopodobniej jest to, czy biologiczni rodzice Sainte-Marie faktycznie byli przedstawicielami rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, jak również to, ile prawdy jest w przymusowym uczestniczeniu przez nią w programie Sixties Scoop.  W zamieszczonym wczoraj w mediach społecznościowych materiale piosenkarka stwierdza:
Z wielkim smutkiem i ciężkim sercem jestem zmuszona odpowiedzieć na naprawdę bolesne zarzuty, które - jak się spodziewam - wkrótce pojawią się w mediach. (...) Uważam się za szczęściarę, mając dwie rodziny, które kocham - tę, z którą się wychowywałam, i Kri. (...) Zawsze byłam szczera mówiąc, że nie wiem, skąd pochodzę, ani kim są moi biologiczni rodzice i że nigdy się tego nie dowiem. Mogę tylko powiedzieć to, co jest w pełni zgodne z prawdą: wiem, kogo kocham, i wiem, kto mnie kocha. 

Przekaz ustny ważniejszy niż dokumenty 

Do komunikatu Sainte-Marie dołączyła również oświadczenia wywodzących się z Kri członków swojej rodziny, którzy stwierdzają, że zasada "wybraliśmy ją, a ona wybrała nas" ma dla nich "większe znaczenie niż dokumentacja papierowa czy rejestry kolonialne". W udostępnionych przez piosenkarkę materiałach znajduje się także złożone pod przysięgą oświadczenie prawniczki Delii Opekokew z plemienia Kri. Czytamy w nim, że na podstawie ustnego przekazu starszych osób, które miały wiedzę na temat okoliczności przyjścia Sainte-Marie na ten świat, "nie ma wątpliwości, że Buffy Sainte-Marie jest kobietą o tubylczym pochodzeniu".  W zeszłym roku głośno było o doniesieniach, według których Sacheen Littlefeather, która w imieniu Marlona Brando odebrała Oscara za Ojca chrzestnego w ramach protestu przeciwko traktowaniu rdzennych Amerykanów w USA, sfabrykowała dokumenty dotyczące swojego rzekomo indiańskiego pochodzenia. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj