Buzz Astral zebrał przeciętne recenzje widzów i krytyków. Przede wszystkim jednak nie zainteresował ludzi, bo ze sprzedaży biletów do kin zebrał jedynie 226,4 mln dolarów z całego świata przy budżecie 200 mln dolarów. A pamiętajmy, że tylko określony procent z wpływów trafia do kieszeni studia, więc film przyniósł Pixarowi straty.

Buzz Astral - przyczyny klapy

Pete Docter przyznaje, że długo analizowali przyczyny klapy, bo chcieli wiedzieć co poszło nie tak, a sami bardzo uwielbiają ten film. Ostatecznie uznał tak:
- Prawdopodobnie kwestia przyczyn opiera się na tym, że oczekiwaliśmy zbyt wiele od widzów. Kiedy słyszą Buzz, ich reakcja może być jedna: gdzie jest Pan Bulwa, Woody czy Rex? A my ich rzucamy w sam środek filmu science fiction.
Dodaje, że cały koncept i wizualny styl mógł być zbyt odległy dla widzów, którzy nie byli w stanie się zainteresować, utożsamić i wczuć. Czuli się na etapie promocji odcięci od tego, co Pixar im proponuje.
- Uważam, że ostatecznie nie dało się połączyć tego, co widzowie chcieli/oczekiwali z tym, co im daliśmy.
Odpowiedział też na negatywne reakcje widzów na głos Buzza. W Toy Story był to Tim Allen i wszyscy go oczekiwali, ale w filmie głosem jest Chris Evans. Wyjaśnienie dał proste: skoro bohaterem jest człowiek, a nie zabawka na nim wzorowana, nie miało sensu obsadzenie tego samego głosu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj