Cameo Stana Lee były wyjątkowe dla fanów MCU. Czy Marvel rozważa w jego miejsce kogoś równie uznanego, żeby mógł na krótko pojawiać się w filmach?
Cameo
Stana Lee w filmach MCU były niezwykłą przyjemnością nie tylko dla zmarłej legendy komiksów, ale także dla widzów, którzy skupiali się, aby nie przegapić jego gościnnego pojawienia się w danej produkcji. Pojawiał się na krótko od pierwszego
Iron Mana w 2008 roku do filmu
Avengers: Koniec gry, gdzie zaliczył swój ostatni występ w Kinowym Uniwersum Marvela. W pewnym momencie dla Lee stało się to wizytówką, czymś przeznaczonym tylko dla niego. Czy po jego śmierci Marvel Studios rozważa znalezienie innej osoby, która mogłaby przejąć tę rolę?
Wiceprezes Marvel Studios, Victoria Alonso zdradziła, że studio nie planuje szukać w kolejce drugiej osoby po Stanie Lee. W ocenie studia nie jest możliwe, aby zastąpić kogoś, kto miał taką charyzmę i status legendy komiksu superbohaterskiego. Wcześniej pojawiały się sugestie, że może prezes Marvel Studios,
Kevin Feige zacznie na krótko pojawiać się w filmach MCU. Alonso zaprzeczyła jednak tym doniesieniom, mówiąc, że można mieć tyle wspaniałej kreatywności jak Feige, ale Stan Lee był tylko jeden.
Tego samego zdania jest też z resztą sam Kevin Feige. We wcześniejszych wywiadach zaprzeczał, jakoby był zainteresowany cameo w swoich filmach. Wydaje mu się, że jego występy nie robiłby takiego wrażenia na widzach, jak było to w przypadku Stana Lee.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h