Gdy ekipa serialu "Castle" kręciła finał 7. sezonu, przyszłość produkcji była wciąż niepewna. Scenarzyści postanowi zakończyć wątek Kate Beckett w ciekawy sposób. Bohaterka mogła spróbować swoich sił w polityce albo pozostać w policji i piąć się po szczeblach dotychczasowej kariery. Już teraz wiemy, w jakim kierunku podażą twórcy. Nowi prowadzący produkcję - Alexi Hawley i Terence Paul Winter - rozwiali wątpliwości fanów i potwierdzili spekulacje wiążące Beckett z funkcją kapitana 12 posterunku. Było to do przewidzenia, szczególnie po odejściu z obsady Penny Johnson Jerald. Hawley przyznał, że serial radził sobie dotychczas świetnie, ale teraz czas aplikować w niego nowy zastrzyk energii. Nie tylko dzięki zrobieniu z Beckett pani kapitan, ale poprzez wprowadzenie nowych postaci. Twórcy zdają sobie też sprawę z tego, że serial jest najlepszy wówczas, gdy Castle rozwiązuje fajne, dziwaczne i pełne zwrotów akcji zagadki. Aby dać mu ku temu odpowiednią swobodę, Kate musiała zostać na posterunku. Czytaj także: „Imperium” – zdjęcia i zwiastun 2. sezonu Oczywiście awans Beckett oznacza, że nie będzie ona tak bardzo udzielać się w terenie, a to obróci formułę serialu do góry nogami, bo dotychczas bohaterowie razem przemierzali ulice Nowego Jorku w poszukiwaniu tropów.
Najważniejszą rzeczą jaką można powiedzieć o Ricku i Kate jest to, że serial zawsze opierał się na ich miłosnym związku. Dodamy do tego trochę więcej dramatu i iskry. Będziemy się bawić tym motywem. Będzie czasem emocjonalnie, czasem romantycznie... Wszystkiego po trochu - powiedział Hawley.
"Castle" powróci do ramówki ABC 21 września.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj