Końcówka 4. odcinka 2. sezonu serialu The Flash to szokujący, emocjonujący i najlepszy moment w tym sezonie. W tej właśnie scenie pojawił się znany i popularny z komiksów złoczyńca zwany King Shark, który całkowicie został stworzony efektami komputerowymi. Tak producent Andrew Kreisberg komentuje pojawienie się postaci:
- Wprowadziliśmy King Sharka w adaptacji komiksu i powiedzieliśmy, nikt nie pozwoli nam tego zrobić. Nigdy nie damy rady tego zrobić. Rozmawialiśmy o tym i to Todd Helbing powiedział, zróbmy to. To było bardzo drogie 30 sekund, ale nasza ekipa od efektów specjalnych jest najlepsza. Lubią takie wyzwania. Armen Kevorkian, szef naszej ekipy od efektów, podekscytował się projektem. Po raz pierwszy wysyłał mi tak dużo próbek, żebym sprawdził postęp pracy. Nie mogę w to uwierzyć. Zrobili coś na kinowym poziomie. Świetnie im to wyszło. Dla nas to też była zabawa. Nie stać nas na cały odcinek o King Sharku, więc fajny był pomysł na to, że jest jednym z minionów Zooma. Po prostu kolejnym w kolejce. I tak, to oznacza, że w Ziemi 1 też jest King Shark.
Czytaj także: Nasza recenzja 4. odcinka 2. sezonu  Flash [video-browser playlist="757111" suggest=""] Andrew Kreisberg oficjalnie potwierdza, że syn Francine, o którym jest mowa w 4. odcinku, to Wally West. Jest to postać, która ma być trzecim Flashem. I jest on synem Joe Westa. To ma mieć ten wpływ na Iris, która poczuje jak to jest ukrywać coś przed bliskimi, bo nie będzie chciała zdradzić ojcu o tym, że może mieć syna. Innymi słowy - w końcu zrozumie, w jakiej pozycji byli Barry i Joe w 1. sezonie, gdy ją okłamywali. Będzie jednak chciała coś z tym zrobić. Wybierając postać Jeffersona Jacksona na nowego Firestorma wrócili do korzeni komiksów, gdzie Stein i Ronnie byli pod każdym względem od siebie różni. Mówi, że Ronnie w komiksach był typem sportowca-głupka, ale w serialu był bliższy Steinowi. Dlatego też tak różne postacie jak Jackson i dr Stein mogą fajnie się rozwijać i zdaniem producenta, jest tu miejsce na sporo zabawnych sytuacji. Są dumni z tego, że wprowadzili czarnoskórego superbohatera, który dla wielu dzieciaków będzie kimś wyjątkowym. Zapowiada, że kolejny odcinek rozpocznie się zaskakująco i może być gigantycznym szokiem dla widzów. Tworząc te sceny inspiruje się działaniami Stevena Moffata przy serialu Doctor Who. Chodzi też o to, że odcinek na pewno nie zacznie się w miejscu, w którym skończył poprzedni, ale ostatecznie widzowie mają w nim dostać odpowiedzi na pytania i dokończenie tej sceny z Wellsem. Andrew Kreisberg opowiada, że pierwsza odcinki miały oswoić widzów z tematem Ziemi 2 i alternatywnych wersji tych samych bohaterów. Obiecuje, że w odcinkach 5, 6 i 7 wątek Ziemi 2 będzie w centrum i zostanie porządnie rozwinięty. Zobaczymy w nich też innych sobowtórów znanych postaci. Oficjalnie zapowiedziano, że goryl Grodd powróci w 7. odcinku 2. sezonu i porwie Caitlin Snow (Danielle Panabaker). Bohaterowie będą próbować ją uratować. Natomiast Danielle Panabaker opowiada, że w tym odcinku zobaczymy relację Caitlin  z Groddem, który ma pewną niezakończoną sprawę do niej. W tym też odcinku Cisco pójdzie na randkę z baristą z knajpki - Kendrą Saunders (Ciara Renee). Ta postać ma w serialu Legends of Tomorrow stać się superbohaterką zwaną Hawkgirl. Pojawiły się też dwa spoilerowe filmy zapowiadające kolejny odcinek 2. sezonu. W nim też wyjawiono tożsamość złoczyńcy o pseudonimie Dr Light, z którym zmierzą się bohaterowie. [video-browser playlist="757112,757113" suggest=""]
Źródło: materiały prasowe
Już 2 listopada o godzinie 17:00 w Polsce na kanale TV Puls debiutuje serial The Flash. Emisja od poniedziałku do piątku o 17:00.                
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj