"Code Black" ma przestawić pracę w szpitalu tak realistycznie, jak jeszcze nigdy dotąd. Szczególnie, że głównym miejscem, gdzie będzie rozgrywać się akcja produkcji CBS jest ostry dyżur na najbardziej zatłoczonym i przepełnionym szpitalu w USA (w Los Angeles).
- Silnik takiego serialu jest nie do przeskoczenia. Schemat się powtarza i trudno to zmienić. Ludzie pojawiają się w szpitalu, mając jeden z najgorszych dni swojego życia. A zajmują się nimi ludzie, którzy pracują na 13-godzinnych zmianach i muszą być w formie - powiedział Michael Seitzman.
Czytaj także: Ellen Burstyn w obsadzie komedii „Mamuśka” Producent dodał, że na planie cały czas znajduje się około 30 pielęgniarek, które normalnie pracują na ostrym dyżurze, a liczba wszystkich statystów wyniosła nawet 600.
- W tym serialu jest dużo dramatu, ale chcemy też pokazać pewną technologię. W dzisiejszych czasach tworzenie seriali medycznych wygląda inaczej, duże znaczenie odgrywa w nich technologia jaką posługują się lekarze. Ten serial jest prawdziwy, bolesny i czasem nieprzyjemny, ale niesie ze sobą jasne wartości takie jak rodzina i miłość - dodaje Seitzman.
Premiera "Code Black" zaplanowana jest na końcówkę września.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj