Constantine - sequel był w planach, lecz nic z tego nie wyszło. O pomyśle z Jezusem w roli głównej opowiedzieli twórcy

Constantine to filmowa adaptacja komiksu, w której w Johna Constantine'a w 2005 roku wcielił się Keanu Reeves. Ekipa stojąca za filmem miała plany na kontynuację, która ostatecznie nigdy nie powstała. Sequel był jednym z tematów rozmowy podczas panelu z okazji 15. rocznicy filmu na Comic-Con@Home. Wzięli w niej udział Reeves i reżyser Francis Lawrence wraz z producentem Akivą Goldsmanem. Chcieliśmy zrobić sequel z kategorią R. (...) Mieliśmy pomysł: co jeśli musiałby zidentyfikować więźnia w celi, a tym więźniem byłby Jezus? Przybył i jest w Nowym Jorku! (...) Rozmawialiśmy o sequelach więcej, niż studio... W tamtym czasie film nie odniósł jakiegoś spektakularnego sukcesu, nie został też doceniony przez krytyków. Sam temat był tez drażliwy. Religia jest elementem polaryzującym w opowiadaniu historii. Przypominamy, że kontynuacja filmu znów jest w planach, problem jednak w tym, że póki co reżyser nie dostał jeszcze zgody na wykorzystanie postaci Johna Constantine'a. 22 sierpnia odbędzie się DC FanDome, na którym, według plotek, kwestia Constantine'a 2 ma zostać poruszona. Wówczas się okaże, czy są szanse na sequel.