Pecetowa premiera gry Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas za nami i już są pierwsze oznaki niezadowolenia. Gra ukazała się na platformie Battle.Net należącej do koncernu Activion-Blizzard i wymaga... stałego połączenia z internetem, chociaż jest tytułem oferującym rozgrywkę dla jednego gracza. Co więcej, w przypadku utraty internetu, tytuł ten wyrzuca graczy do pulpitu.  Takiego antypirackiego rozwiązania z jednej strony można było się spodziewać, bo większość gier na tej platformie z niego korzysta. Z drugiej jednak mówimy tutaj o produkcji typowo pod single-player, w której opcje sieciowe ograniczają się do przesyłania wyników na globalny leaderboard.  Działanie Activision, jak można było się spodziewać, jest mocno krytykowane przez graczy. Niewykluczone więc, że wydawca za jakiś czas się ugnie i zniesie wymóg stałego połączenia z siecią.   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj