W 2016 roku Sony ogłosiło, że powstanie crossover dwóch franczyzn - Facetów w czerni oraz 21 Jump Street. Podczas CinemaCon w Las Vegas pokazano nawet logo tej produkcji, ujawniając jej tytuł - MIB 23. Film miał opowiadać o policjantach pod przykrywką - Mortonie Schmidcie (Jonah Hill) i Gregu Jenko (Channing Tatum), którzy zostaliby zwerbowani do przyłączenia się do ściśle tajnej organizacji utworzonej w celu monitorowania aktywności obcych na Ziemi. Ostatecznie projekt nie doszedł do skutku, a Tatum wyjaśnił w 2022 roku, że film, który zaproponował Hill i miał zostać wyreżyserowany przez Jamesa Bobina poniósł fiasko, ponieważ zaangażował zbyt wielu drogich producentów z obu franczyz. Mowa tu o Stevenie Spielbergu, Walterze Parkesie (obaj od Facetów w czerni) oraz Nealu Moritzie (producent Jump Street). Zamiast crossovera Sony zdecydowało się na nakręcenie Men in Black International (2019), w którym zagrali Chris Hemsworth i Tessa Thompson.
Według scenarzysty Phila Lorda (LEGO: Przygoda) projekt był bardzo bliski urzeczywistnienia. W wywiadzie dla Rolling Stone, podczas promocji Spider-Man: Poprzez multiwersum, twórca powiedział, że to był fajny pomysł, ale okazja na stworzenie tego crossovera minęła. Dodał, że było to zabawne, ale też było szaloną rzeczą do spróbowania. Przyznał, że presja była zbyt duża, ponieważ jeśli ten crossover zadziałałby to byłoby to niesamowite, ale jeśli nie to przyczyniłoby się do zniszczenia obu franczyzn.
To stracona szansa. Ale jest ich dużo w życiu.
Tatum we wcześniejszym wywiadzie również stwierdzi, że historia MIB 23 od scenarzysty 22 Jump Street, Rodneya Rothmana, była najlepszą trzecią częścią jakiejkolwiek serii, jaką czytał w całym swoim życiu. Dodał, że nie powiedziałby tego, gdyby naprawdę w to nie wierzył.