Po tragicznej śmierci Chadwicka Bosemana w 2020 roku, było wiele niepewności co do przyszłości serii Czarna Pantera w Kinowym Uniwersum Marvela. Od tego czasu dowiedzieliśmy się, że twórcy nie zamierzają zatrudnić innego aktora w roli T'Challi oraz nie przywrócą Bosemana za pomocą efektów specjalnych w filmie Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu. Oczywistymi pretendentami do przejęcia roli Czarnej Pantery wydają się zatem Shuri lub M'Baku. Jednak sporo osób zastanawia się nad Erikiem Killmongerem, który był głównym antagonistą pierwszej części. 
fot. Marvel
Postać grana przez Michaela B. Jordana zginęła w poprzedniej odsłonie, jednak w Kinowym Uniwersum Marvela już widzieliśmy kilka wskrzeszeń. Aktor w zapytany w jednym z wywiadów o możliwy powrót stwierdził bardzo entuzjastycznie, że uwielbia grać postać Killmongera i chętnie jeszcze raz współpracowałby z Ryanem Cooglerem i resztą ekipy, która stała się jego rodziną w czasie pracy nad pierwszą częścią.  Co sądzicie o powrocie Jordana do MCU? Piszccie w komentarzach. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj