Spór między Scarlett Johansson a Disneyem dotyczył premiery hybrydowej Czarnej Wdowy. Według strony Johansson na mocy klauzuli w kontrakcie miała ona dostać określony procent z wpływów ze sprzedaży biletów do kin. Wszyscy eksperci są zdania, że jednoczesna premiera w Disney+ znacząco te wpływy zmniejszyła, więc tym samym aktorka była na tym stratna, bo procentu ze sprzedaży Czarnej Wdowy w Disney+ nie miała. Sam pozew został złożony 29 lipca 2021 roku. Aktorka wygrała sprawę. Disney poszedł na ugodę, na mocy której będzie musiał wypłacić Johansson kwotę 40 mln dolarów. W komunikatach prasowych obie strony przyznawały, że udało się dogadać i dalej mają ze sobą dobre relacje, o czym mają świadczyć kolejne wspólne projekty. Chociaż sprawa była głośno komentowana, aktorka ma nadzieję, że przyniesie to pozytywny wpływ na branżę. Podczas przemowy w hotelu Beverly Hilton, gdzie odbyła się gala przyznania nagrody American Cinematheque, którą otrzymała Scarlett Johansson, aktorka odniosła się do sprawy. Przyznała, że wiele ją to kosztowała, ale jest szczęśliwa, że udało się domknąć sprawę i mocno wierzy w to, że przyczyni się to do zmian w całej branży. Przytoczyła słowa jej córki, która powiedziała, że aby zrobić omlet, trzeba rozbić jajka. Ma nadzieję, że twórcy, aktorzy i artyści będą uczciwie wynagradzani za swoją pracę. Jedną z najważniejszych informacji, która pojawiła się na gali, była ta sprezentowana przez Kevina Feige, który zdradził, że pracują razem nad kolejnym, tajnym projektem Marvela, ale niezwiązanym z Czarną Wdową.
fot. Marvel Studios / Disney
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj