W filmie Człowiek ze stali głównym przeciwnikiem Clarka Kenta (Henry Cavill) był Generał Zod, który po ucieczce z więzienia udał się ze swoim oddziałami na Ziemię, aby przekształcić ją w nowy Krypton. Potężne urządzenie zagrażało istnieniu ludzkości oraz poważnie zniszczyło Metropolis, dlatego Superman wkroczył do akcji, aby powstrzymać złoczyńcę. Jego oddziały zostały wysłane do więzienia, ale Zod poprzysiągł zemstę za zniszczenie swojego statku i ostatniej nadziei na odrodzenie Kryptonu, w wyniku czego Clark musiał go zabić po ataku na jego rodzinę.  Fanom DC nie za bardzo przypadł do gustu przebieg tej historii oraz rola, jaką odegrał w niej Zod. Natomiast Michael Shannon, który wcielił się w niego w filmie z 2013 roku, w wywiadzie dla Vanity Fair bronił sposobu przedstawienia swojej postaci.
Moim zdaniem Człowiek ze stali jest w pewnym sensie historią ważną kulturowo, a nie tylko rozrywką. Bo ostatecznie chodziło tu o cywilizację, która zrujnowała własną planetę. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałem. A potem zadecydował: „Cóż, rozwiązaniem tego problemu jest udanie się na inną planetę i przejęcie jej, a potem po prostu tam zamieszkamy”.
fot. Warner Bros.
Aktor wyjaśnił, jak ważna była dla niego ta konkretna narracja. Porównał też postać generała Zoda, którą zagrał Terence Stamp w filmach o Supermanie w reżyserii Richarda Donnera, do podejścia Zacka Snydera, która była znacznie bardziej zniuansowana. 
Pomyślałem: „Tak, tak, ta historia jest ważna”. To było zupełnie inne podejście do Zoda. Postać Terence'a Stampa była po prostu podła - po prostu był wredny dla wszystkich. A Zod powiedział: „Słuchaj, moim zadaniem jest ochrona mojej cywilizacji". Jak to przemówienie, które wygłosił: „A teraz nie mam żadnych ludzi". Pomyślałem, że to było piękne i rozdzierające serce...
fot. Dovemead Films // Film Export A.G. // International Film Production - Terrance Stamp jako Generał Zod
Na koniec nie zapomniał pochwalić pracy Snydera oraz dodać, że bardzo go lubi. Michael Shannon powróci do roli Zoda w filmie Flash, w którym Barry Allen spotka kryptońskiego złoczyńcę w alternatywnej linii czasowej. Shannon był początkowo trochę zdziwiony tym, jak będzie wyglądał powrót tej postaci, ale przyznał, że świetnie się bawił będąc znów na planie filmu od DC.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj