W "The Walking Dead" było kilka przebłysków z przeszłości, które ukazały nam rozwój epidemii. Nigdy jednak nie pokazano nam, w jaki sposób Lori, Shane i Carl trafili do Atlanty. Jeśli liczyliście, że w nadchodzących odcinkach ujrzymy te wydarzenia, to muszę ostudzić wasz entuzjazm. Robert Kirkman - twórca komiksu i producent wykonawczy serialu - stwierdził, że nie jest to dla niego interesujące. Jest zdania, że pierwsze dni po wybuchu epidemii zobaczyć można w co drugim filmie traktującym o zombie i lepiej skupić się na czymś innym. Jest dumny z tego, że "The Walking Dead" w większości pomija ten wątek.
Dla wszystkich widzów, którzy chcą zobaczyć, jak wygląda wybuch takiej epidemii, Kirkman ma dobrą radę - obejrzeć "Świt żywych trupów" albo "Wysyp żywych trupów", bowiem w jego opinii te filmy doskonale to obrazują.
A jakie jest wasze zdanie? Chcielibyście zobaczyć więcej takich scen w serialu?