W zeszłym tygodniu do sieci trafiło wideo promocyjne superbohaterskich seriali Netfliksa. Przypomnijmy, że w przeważającej większości było ono poświęcone produkcji The Defenders, jednak w ostatniej scenie pojawił się Punisher. Dlatego też media i fani założyli, że Frank Castle jest obecny w nadchodzącej serii platformy i w jakiś sposób wpłynie na losy Daredevila, Luke'a Cage'a, Jessiki Jones i Iron Fista. Wygląda jednak na to, że cała sprawa okazała się nieporozumieniem i błędną interpretacją klipu Netfliksa. W wywiadzie z portalem Collider prezes telewizyjnego oddziału Marvela, Jeph Loeb, został zapytany o możliwość pojawienia się Punishera w The Defenders:
Nie wiem, czy to kiedykolwiek nastąpi. Naprawdę nie doszliśmy do tego miejsca. Nie mam pojęcia, czy powstanie 2. sezon The Defenders. Myślę jednak, że tym, co jest wyjątkowe w Punisherze, zwłaszcza w interpretacji Jon Bernthal, jest jego zdolność do działania samemu. Nawet w komiksach Frank Castle jest postacią, która w pewnym sensie najlepiej kooperuje sama ze sobą. Jeśli zaczniemy przy tym mieszać, sytuacja się zmieni. Nie mówię, że to nie nastąpi, ale nie chcę, byśmy zmierzali w kierunku stwierdzenia: O tak! Punisher i Luke Cage trzymają ze sobą sztamę! Bo potem dojdzie do was wniosek, że to trochę tak, jakby połączyć masło orzechowe ze szparagami.
Najprawdopodobniej więc ostatnia scena klipu pochodziła z serialu Marvel's The Punisher. Zobacz także: The Defenders - recenzja pierwszych 4 odcinków Serial The Defenders zadebiutuje na platformie Netflix 18 sierpnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj