Spectre zadebiutowało już w większości krajów i zbiera całkiem niezłe wyniki w box office, choć nie tak dobre jak przy Skyfall. Nic więc dziwnego, że stale mówi się o tym, czy Sam Mendes ponownie powróci za kamerę kolejnych przygód Jamesa Bonda, oraz czy Daniel Craig znów wcieli się w rolę Agenta 007. Przypomnijmy, że brytyjski reżyser już po premierze Skyfall deklarował, że na pewno nie nakręci kolejnej części, by jakiś czas później zmieniać zdanie. Tym razem wydaje się być jednak przekonany do swojego zdania, a w przeciwieństwie do poprzedniego filmu, Spectre wydaje się być rzeczywiście zamknięciem rozdziału.
- Film ten stanowi konkluzję wszystkich czterech Bondów z Craigiem, to koniec jego podróży. Tak nie było poprzednim razem. Teraz mam poczucie kompletności, a nie było tego pod koniec Skyfall, na tym polega różnica. Czuję, że zrobiłem dobrze kończąc swoją przygodę w tym momencie.
Mendes wypowiedział się także o Craigu, jego wypowiedziach przed premierą filmu i jego możliwym powrocie do roli.
- On mówi, że ma dość po każdej scenie. Dlatego zostało to źle zrozumiane. Ja to rozumiem tak - Daniel wkłada całego siebie w trakcie pracy na planie, każda jego część pracuje, więc gdy skończyliśmy był naprawdę zmęczony. To był naprawdę zły moment, żeby go o to pytać.
Czytaj także: Spectre – Daniel Craig odnosi się do swoich poprzednich wypowiedzi Co ciekawe, producent Michael G. Wilson jest przekonany o tym, że Craig powróci do roli, pomimo tego, że - wbrew wcześniejszym informacjom - aktor nie ma podpisanej umowy na kolejne filmy. Wygląda więc na to, że kolejny, 25. film o Jamesie Bondzie może być równie dobrze nowym startem serii, z nowym reżyserem, aktorem grającym główną rolę... a także dystrybutorem, gdyż współpraca Studia MGM z Sony kończy się właśnie na Spectre. Spectre zadebiutowało w zeszły w piątek w polskich kinach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj