Jeśli poniższe rewelacje się potwierdzą, mogą one zaowocować dużym skandalem w obrębie branży komiksowej. Phil Jimenez, dawny scenarzysta serii Superwoman, we wpisie na swoim koncie na Instagramie rzucił nowe światło na kulisy jego pracy przy całym cyklu. Według słów autora DC miało sugerować mu, aby zrezygnował z niektórych pomysłów na historię z wątkiem LGBT na czele, tylko po to, aby w ten sposób przyciągnąć do historii więcej potencjalnych wyborców Donalda Trumpa.  Jimenez tworzył Superwoman już w okresie DC Odrodzenie; w jego opowieści tytułową bohaterką zostawały najpierw Lois Lane, później zaś Lana Lang - obie wersje postaci pochodziły jeszcze z ery New 52. Scenarzysta nieoczekiwanie odszedł jednak z pracy po ukazaniu się 8. zeszytu. Teraz zdradza on:
Och, Superwoman. Praca z tobą była tak dziwną przygodą. Miałem olbrzymie nadzieje związane z tym projektem - kreśliłem rozpisane na jakieś 2 lata historie z Laną, Lois, Steelem, Natashą, Traci (Thirteen - przyp. aut.), Lexem i resztą bandy. Były tam miłosne trójkąty i uzależnienie od narkotyków, zgłębienie tematyki kobiecej, przyjaźni, budowania sojuszy i ich przecinanie się z problematyką rasową i klasową. Walka rodzeństwa, przypisywanie sobie czyichś zasług, cena zemsty, rozkwitający związek LGBT, panika i lęki (mające odbijać moje własne doświadczenia), pamięć, strata, żałoba, a nawet ta dziwaczna relacja między Atomic Skullem a Bizzaress (uwielbiałem ich!) i jeszcze więcej. (...) Niestety, moje własne zawirowania kreatywne i osobiste, przeplatane zakulisowym zamieszaniem/bitwami i nakładanie się tej historii na kontinuum w uniwersum Supermana, co sprawiło, że kilka moich wątków stało się niekanonicznymi, zanim zostały ukończone (i uwaga od zwierzchników, że musimy odwoływać się bardziej do wyborców Trumpa), po prostu mnie wykończyły. 
DC na razie nie zabiera w całej sprawie głosu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj