Kilka tygodni temu producent Marc Guggenheim w rozmowie z Entertainment Weekly wypowiedział się tajemniczo na temat tego, co jeszcze mamy zobaczyć w 5. sezonie serialu Arrow:
Mogę wam powiedzieć, że zobaczycie łódź albo samolot. Oliver będzie podróżował, jednak z miejsca, do którego się uda, nie wróci sam.
Guggenheim przyznał ostatecznie, że chodzi o powrót Queena na wyspę, na której po raz pierwszy spotkał Slade'a Wilsona. Od tego czasu w sieci zaczęto spekulować na temat tego, czy Deathstroke pojawi się jeszcze w obecnej odsłonie serii. Teraz Stephen Amell zamieścił na swoim koncie na Twitterze to oto zdjęcie, podpisując je:
Witaj, stary przyjacielu.
Źródło: Twitter/Stephen Amell
Wielu fanów twierdzi więc, że twórcy zdecydowali się relatywnie szybko wyjawić prawdziwą tożsamość Prometeusza, gdyż prawdziwym zaskoczeniem w 5. sezonie ma być powrót Deathstroke'a. Co więcej, niektórzy komentatorzy uważają, że to Slade Wilson ukrywa się pod maską Vigilante. Zobacz także: Ujawniono tożsamość Prometeusza z Arrow. W sieci narzekanie Podobny bieg spraw został już zasugerowany w komiksowej serii, Arrow: Vengeance, która miała być dodatkiem do 5. sezonu serialu. W tej historii Wilson tworzy na wyspie doskonale zorganizowaną armię żołnierzy, jednocześnie ostrzegając Queena przed powrotem w to miejsce. Gdy Oliver ostatecznie się pojawia, Deathstroke szykuje plan zemsty, w ramach którego chce ponownie terroryzować Starling City.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj