Branżę zaskoczyła informacja o powrocie Boba Igera na stanowisko Dyrektora Generalnego Disneya, a teraz pojawiają się doniesienia, że może dojść do sprzedaży firmy.
Bob Iger ponownie zasiądzie na stanowisku Dyrektora Generalnego Disneya, zastępując tym samym Bob Chapeka. Według zamieszczonych w sieci informacji, Chapek ustąpił ze stanowiska po tym, jak zarząd Disneya zwrócił się do Igera, aby ten powrócił z emerytury do swojej dawnej roli. Pojawiają się jednak informacje, że mogą to nie być ostatnie zaskakujące ruchy w najbliższym czasie.
Jak podaje The Wrap, powołując się na źródło związane z Disneyem, Bob Iger przez dwa lata swojej obecności na tym stanowisku, szukał będzie możliwości sprzedania Disneya firmie Apple. Były dyrektor wykonawczy Disnenya zgodził się, że byłoby to dla niego zadowalające rozwiązanie: "Byłby ostatnim dyrektorem generalnym w historii Disneya". Źródło zauważa, że Disney i Apple mają podobną tożsamość marki i obie firmy skorzystałyby z fuzji. Disney jest obecnie wyceniany na 180 miliardów dolarów i według raportów, sprzedaż mogłaby napotkać opór ze strony regulacji antymonopolowych.
Ani Disney, ani Apple nie udzieliły na ten moment komentarza dotyczącego tych doniesień. Warto jednak przypomnieć, że Igera łączy przeszłość z firmą Apple. Był bliskim przyjacielem Steve'a Jobsa, założyciela firmy oraz sam twierdził, że gdyby nie śmierć Jobsa w 2011 roku, doszłoby do fuzji obu firm.