Chociaż nie zajmujemy stanowiska w kwestiach biznesowych w sporze sądowym pomiędzy Scarlett Johansson i The Walt Disney Company, stanowczo sprzeciwiamy się niedawnemu oświadczeniu Disneya, które próbuje scharakteryzować Johansson jako niewrażliwą lub samolubną w obronie jej umowy. Jest to atak na tle płciowym i nie powinien mieć miejsca w sporze biznesowym, ponieważ przyczynia się do powstania środowiska, w którym kobiety i dziewczęta są postrzegane jako mniej zdolne od mężczyzn chroniąc własne interesy bez narażania się na krytykę.
Według mediów kontrakt Scarlett Johansson był taki sam, jak mają inne gwiazdy przy filmach MCU. Poza podstawową gażą 20 mln dolarów, które dostała na rękę, miała mieć procent z wpływów ze sprzedaży biletów do kin. Tutaj jednak oczekiwano ekskluzywności dla kin. Szacunki ekspertów mówią, że na decyzji Disneya aktorka straciła ponad 50 mln dolarów. Johansson oraz jej prawnik uważają, że Disney podjął świadome decyzje tylko i wyłącznie po to, by polepszyć liczbę subskrybentów Disney+ oraz cenę akcji, co zakończyło się sukcesem, a włodarze dostali nagrody finansowe. Ich zdaniem pandemia COVID-19 była dla nich jedynie wymówką.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj