Jakiś czas temu HBO oficjalnie ogłosiło, że 8. sezon serialu Game of Thrones pojawi się dopiero w 2019 roku. Casey Bloys, czyli dyrektor programowy stacji, broni tej decyzji.
- To niekoniecznie można nazwać opóźnieniem. Decyzja była oparta na przemyśleniach twórców i na tym, kiedy mogą skończyć sezon, z którego będą dumni. Pewnie moglibyśmy powiedzieć: "Musicie zrobić sezon na ten, a nie inny termin". Jednak pracujemy z nimi od dawna i ufamy im, gdy nam mówią: "Tyle potrzebujemy czasu, aby zrobić to dobrze". Dlatego nie sądzę, że powinniśmy nazywać to opóźnieniem. To czas potrzebny do zapewnienia wysokiego poziomu rozrywki, której według nich oczekują fani - tłumaczy.
Zdjęcia potrwają do końca lata 2018 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj