Złoty Klakier 2018 powinien został przyznany filmowi Kler Wojtka Smarzowskiego, ale w ostatniej chwili odwołano nagrodę. Nasz dziennikarz na miejscu, Adam Siennica informuje, że od początku działy się w tym aspekcie dziwne rzeczy. Długość oklasków trzeba było aż dwukrotnie analizować. Najpierw było 7 minut, potem po weryfikacji i odsłuchu z taśmy (info o tym na zdjęciach w galerii) okazało się, że było to 11 minut. Głosy po pokazie jednak były jednoznaczne: od dawna nie było tytułu, który był tak długo oklaskiwany, więc nic dziwnego, że szybko stał się faworytem i Złoty Klakier 2018 według wielu miał trafić do twórców tego filmu. Głosy środowiska (pisze o tym chociażby Krzysztof Spór) na miejscu mówią: mamy do czynienia ze skandalem, ale czy aby na pewno? Okazało się, że pokaz filmu Jak pies z kotem, który skończył się w okolicach 18:00, więc po odwołaniu nagrody, był oklaskiwany 20 sekund dłużej od Kleru. Dariusz Wasilewski, Prezes Zarządu Radia Gdańsk wydał dzisiaj oficjalny komunikat w sprawie  nagrody Złotego Klakiera dla najdłużej oklaskiwanego filmu na festiwalu filmowym w Gdyni. Możemy w nim przeczytać, że w związku z zaistniałą sytuacją, uniemożliwiającą obiektywną ocenę prawidłowości przeprowadzonych pomiarów długości oklasków publiczności po poszczególnych produkcjach biorących udział w festiwalu, zdecydowano nie przyznawać nagrody w tym roku. Możecie zobaczyć, jak wygląda tablica wyników Złotego Klakiera, która jest zamieszczona na pierwszym piętrze Teatru Muzycznego w Gdyni.
fot. naEKRANIE.pl
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj