Według nieoficjalnych informacji Joaquin Phoeni prowadził zaawansowane rozmowy z Marvelem odnośnie tytułowej roli w filmie "Doctor Strange". Ostatecznie aktor odmówił i rolę dostał Benedict Cumberbatch. Czytaj także: Liev Schreiber o "Wolverine 2" Teraz Phoenix wyjawił, dlaczego podjął taką decyzję. W skrócie chodzi o to, że nie umie podjąć się zobowiązania, które ogranicza jego swobodę kreatywną.
- Kiedy byłem młodszy, w kwestii wyboru ról w blockbusterach byłem trochę snobem. Rozważałem takie filmy, chodziłem na spotkania i było blisko, ale ostatecznie nie czułem, by te role były jakimś spełnieniem. Było zbyt wiele oczekiwań, które stoją w sprzeczności z moim instynktem odnośnie kreacji postaci. Zostałem rozpieszczony. Nigdy nie musiałem podejmować się takich kompromisów.
Aktor podkreśla, że wbrew pogłoskom, nie stara się umyślnie być trudny we współpracy. Chodzi mu o to, by wybrać rolę, jaka mu pasuje:
- Nie chcę zgodzić się na rolę i nie być w stanie spełnić zobowiązań. Uwielbiam oglądać blockbustery. Widziałeś nowego "Star Treka"? Ten dzieciak, Chris Pine, który gra Kirka jest genialny. Po prostu nie wiem, czy chcę sam w nich być. Czytałem trochę scenariuszy i 75% z nich to opis jakiejś asteroidy lecącej w kosmosie.
Joaquin Phoenix ma jednak na koncie rolę w blockbusterze, która przyniosła mu nominację do Oscara. Chodzi oczywiście o czarny charakter filmu "Gladiator". "Doctor Strange" zadebiutuje w listopadzie 2016 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj