Choć komiksowy Deadpool jeszcze całkiem niedawno próbował odkryć w sobie superbohatera i pracować razem z Avengers, sprawy przybrały ostatecznie dla niego inny obrót (w czym spora zasługa złego Kapitana Ameryki). Najemnik z nawijką zmagał się z poważnymi zarzutami kryminalnymi i nienawiścią w stosunku do samego siebie - koniec końców zdecydował się wymazać własną pamięć. Dalsze jego losy opowiada 6-zeszytowa mini-seria Deadpool: Assassin, w której antybohater teoretycznie znów jest sobą. Zabija dla pieniędzy (choć sam przyznaje, że woli raczej pozbawiać życia "tych złych gości"), współpracuje z Negasonic Teenage Warhead, a jego kodeks moralny jest niezwykle elastyczny. Marvel zdecydował się jednak zupełnie inaczej poprowadzić jego wątek. Czwarty zeszyt serii rozpoczyna się od ukazania Deadpoola w trakcie wykonywania dobrze płatnych prac: kradnie on popiersie Hippolity z amazońskiej świątyni, symbiont Venoma, przerywa jeden z programów telewizyjnych. Ostatecznie Pyskaty Najemnik informuje czytelników, że natłok obowiązków w ostatnim czasie wynikał z faktu, że... przechodzi on na emeryturę, którą spędzi ze swoją wyimaginowaną miłością.
Źródło: Marvel
Zanim jednak Najemnik z nawijką rozłoży swój parawan na plaży wyspy Tiki-Tiki, będzie jeszcze musiał najprawdopodobniej zmierzyć się z Gildią Asasynów, która poluje zarówno na niego, jak i jego najbliższych. To nie pierwszy raz, gdy Marvel rozpościera przed czytelnikami wizję pożegnania Deadpoola z uniwersum. Biorąc jednak pod uwagę popularność tej postaci - zarówno w komiksach, jak i na ekranie, należy się raczej spodziewać, że Pyskaty Najemnik jeszcze nie powiedział swojego ostatniego słowa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj