Niewiele ponad rok po tym, jak firma Drop wypuścił parę zestawów nasadek tematycznie związanych z językami elfickim i krasnoludzkim z Władcy Pierścieni J.R.R. Tolkiena, uzupełnia swą ofertę o dwie pełnowartościowe klawiatury. Jest to szara klawiatura w języku krasnoludzkim i zielona w języku elfickim. Kosztują po 169 dolarów, zamówienia przedpremierowe ruszają już dziś, a Drop ma nadzieję wysłać zamówienia na początku października.
fot. DROP
Poza samymi nakładkami na klawisze, na których widnieją znaki z tolkienowskich alfabetów Tengwar i Cirth (odpowiednio Elfów i Krasnoludów), obie klawiatury zawierają również małe tolkienowskie ilustracje nad grupami strzałek, wykonane przez artystkę Olivię Shetler, jak np. fragment drzwi Morii. Za to nie ma tu żadnych widocznych logotypów czy nachalnego brandingu Władcy Pierścieni.
fot. DROP
Na klawiszach są też tradycyjne łacińskie znaki, więc nie trzeba uczyć się krasnoludzkiego czy elfickiego, aby z nich korzystać, ale zła wiadomość jest taka, że symbole fantasy zastępują drugorzędne symbole, jak # czy @. Oprócz napisów, na większych klawiszach umieszczono także kilka ilustracji. W modelu elfickim jest to np. Oko Saurona na klawiszu escape, złamany miecz Narsil na klawiszu enter oraz mały Pierścień Władzy w miejscu lewego klawisza Windows. Klawiatury są przewodowe. W modelu elfickim odłączany kabel USB-C jest biały, a w modelu krasnoludzkim kabel czarny. Białe podświetlenie niestety nie prześwieca przez symbole na klawiszach, co wyglądałoby bardzo fajnie, a jedynie od dołu iluminuje klawisze. Wzornictwo związane z Władcą Pierścieni nie jest dla każdego, ale klawiatury Drop są dobrej jakości i nie wyglądają jak tandetne gadżety do wciśnięcia fanom przed wrześniową premierą nowego serialu Amazona.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj