Jeden kraj jest w stanie sprawić, że jedna gra w cyfrowym sklepie Nintendo eShop nie będzie dostępna dla całego europejskiego rynku. Chodzi o polskie Dying Light.
Absurdalna sytuacja. Jeden kraj, konkretnie polityka jednego kraju, jest w stanie zablokować grę dla wielu odbiorców. Tym razem chodzi o cały rynek europejski i grę
Dying Light w wydaniu na Nintendo Switch, która wczoraj zadebiutowała na tej platformie. Produkcja jednak nie jest i nie będzie dostępna w cyfrowym wydaniu na platformie eShop ze względu na prawo w Niemczech.
Polityka tego kraju zakazuje dopuszczania do dystrybucji gier szczególnie brutalnych. Za taką właśnie uchodzi polskie
Dying Light. Tak się złożyło, że Nintendo eShop obsługujące cyfrową sprzedaż w Europie, Wielkiej Brytanii, Afryce Południowej, Rosji, Australii i Nowej Zelandii jest zarejestrowane w Niemczech, więc podlega lokalnym uregulowaniom.
Techland, w rozmowie z polskim Eurogamerem tłumaczy, że gra dostępna jest w pudełkowym wydaniu w całej Europie (poza Niemcami) więc nie ma problemu z jej dostępnością. Zapewniono również, że trwają prace nad zniesieniem tego zakazu, ale nie są to łatwe rozmowy i potrzeba czasu, żeby wypracować kompromis.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h