Dans la peau d’une djihadiste to oparta na faktach historia dziennikarki, której śledztwo dotyczące mechanizmów rekrutacyjnych Państwa Islamskiego we Francji doprowadziło do niespodziewanych i niebezpiecznych konsekwencji. Obecnie Anna Erelle kryje się pod pseudonimem przed bojownikami islamskimi.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Sonia Draga w zeszłym tygodniu. Cena okładkowa to 36 zł za 288 stron.
Chcąc poznać mechanizmy rekrutacyjne Państwa Islamskiego, dziennikarka decyduje się na wcielenie w rolę naiwnej, młodej dziewczyny gotowej do przyłączenia się do dżihadu. Kontynuując mistyfikację, zakłada hidżab i powoli przeistacza w uległą muzułmankę. Do kontaktów z islamistami używa awatara o imieniu Melodie. Pewnego dnia otrzymuje wiadomość od Abu Bilela, 38-letniego dżihadysty mieszkającego na syryjskich terenach kontrolowanych przez Państwo Islamskie (PI). Kontakty z terrorystą przenoszą się na Skype’a. Mężczyzna prawie natychmiast namawia ją do wyjazdu, a niedługo później małżeństwa, odwołując się do „prawdziwej” wiary i konieczności walki z niewiernymi. Podróż stanowić ma ostatni etap zbierania materiałów do reportażu. Anna planuje ją w najdrobniejszych szczegółach i wyrusza zgodnie z tym planem. Wszystko jednak potoczy się inaczej… Dzisiaj, obłożona fatwą, ukrywa się pod pseudonimem w obawie przed bojownikami jej niedoszłego męża – prawej ręki Abu Bakra al-Baghdadiego – szefa Państwa Islamskiego.