Dyskusja na temat tak zwanej Ustawy Langa, w myśl której nowości książkowe przez pewien okres czasu (w Polsce ma to być 18 miesięcy) nie mogłyby być sprzedawane w cenie niższej, niż ta okładkowa, trwa od jakiegoś czasu. Na łamach serwisu Hatak.pl mogliście między innymi przeczytać obszerny wywiad z przedstawicielką popierającej projekt nowego prawa organizacji ZMOWA, w którym wyłożone zostały główne założenia i cele projektu:

[cytat=Małgorzata Staniewicz] Dzięki ustawie wydawca będzie mógł obniżyć cenę książki o około 20 proc. I na pewno będzie to robił. A wtedy cenę, którą teraz oferuje tylko hipermarket, tę o 20 proc. niższą, będzie mogła zaoferować każda księgarnia współpracująca z wydawcą. Oznacza to, że duże sieci i hipermarkety będą oferować książki po tych samych cenach. Wszyscy po niższych. Tyle że to się nie będzie nazywać promocja, ale stała cena. Dla czytelnika ustawa niesie więc same korzyści: niższe ceny książek, bliżej do książki, większy wybór książek. [/cytat]

Jak donosi Świat Czytników, w trakcie dyskusji panelowej, która odbywał się w ramach tegorocznych warszawskich Targów Książki, przedstawiciele Polskiej Izby Książki przyznali, iż choć początkowo nowe regulacje nie obejmą e-booków, w perspektywie dwóch-trzech lat również one mają im podlegać, co w efekcie doprowadzi do końca promocji i olbrzymich rabatów, jakimi obecnie kusi się czytelników (a na które często narzekają wydawcy, bo bez obniżki o kilkadziesiąt procent nie sposób sprzedaż książki elektronicznej).

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj