E-Sport to niezwykle dochodowa dyscyplina sportowa. Jedni wzbogacają się na niej legalnie, inni jak 12 osób z ligi "StarCraft II" postanowiło dorobić sobie "na boku".
E-Sport przeżywa kryzys, a dyscypliną tą wstrząsnęła właśnie kolejna duża afera. Zamieszani w nią są aktywni gracze i to z czołówki z koreańskiej ligi "
Starcraft 2: Heart of the Swarm". Południowokoreańska prokuratura oskarżyła 12 osób o ustawianie wyników meczów, a do przestępczego procederu miało dość na początku tego roku.
Czytaj także: „Until Dawn” postraszy na urządzeniach VR Sony
Śledczy ustalili, że przynajmniej dwoje z 12 aresztowanych sprzedawało swoje pojedynki dla lokalnej mafii, która za podłożenie się w meczu oferowała od 4 do 17 tys. dolarów amerykańskich. W transakcji miał pośredniczyć były zawodowy gracz "
Starcraft 2: Heart of the Swarm".
KeSPA (Koreańska Federacja e-Sportowa) już poczyniła kroki w sprawie zatrzymanych graczy i działaczy. W oświadczeniu Federacji przekazanym mediom czytamy, że zatrzymani Park Wae-Silk oraz Choi Byeong-Heon i Choi Jong-Hyuk z Prime Team mogą dożywotnio stracić swe licencje oraz zostać wykluczeni z Federacji. Decyzja zostanie podjęta po zapoznaniu się z materiałem dowodowym i po wysłuchaniu zeznań oskarżonych.
E-Sport coraz częściej dotykają problemy, z którym zmaga się świat sportu od lat. Do listy zażywania substancji odurzających dochodzi teraz korupcja i ustawianie spotkań. Widać więc, że pod tym względem E-Sport znajduje się już na równi z tradycyjnymi dyscyplinami sportowymi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h