Kiedy debiutowały konsole z linii Xbox One, podczas oficjalnej prezentacji co i rusz wspominano, że jest to sprzęt „telewizyjny”. Korporacja chciała zasugerować, że Xbox stanie się uniwersalnym centrum domowej rozrywki, coś jednak poszło nie po myśli organizatorów. W przekazie zabrakło subtelności, przez co prześmiewczy zapis z konferencji z przedstawicielami Microsoftu nieustannie powtarzającymi „TV” bądź „television” rozszedł się po sieci w wirusowym tempie. Od tamtej premiery minęło wiele lat i choć dzisiejsze konsole faktycznie mogą stanowić wszechstronne centrum dostępu do filmów, muzyki i gier, z jedną rzeczą wciąż nie radzą sobie najlepiej. Ze swobodnym przeczesywaniem zasobów internetu. Owszem, w sklepie z aplikacjami znajdziemy najpopularniejsze usługi VoD czy serwisy muzyczne, ale korzystanie z przeglądarki internetowej na konsolach zawsze stanowiło problem. Problem, który Microsoft chce rozwiązać implementując w Xboxach One oraz Series X/S przeglądarkę Edge bazującej na silniku Chromium. Jak poinformowali dziennikarze The Verge, aplikacja trafiła właśnie do testów alpha. W obecnej odsłonie można obsługiwać ją wyłącznie za pośrednictwem pada i nie jest pozbawiona drobnych błędów, jednak w finalnej odsłonie powinna być równie użyteczna i wszechstronna, co jej komputerowa odsłona. Microsoft chciałby, aby konsolowy Edge oferował dostęp do tych wszystkich funkcji, które wspiera klasyczna odsłona przeglądarki, w tym m.in. obsługi zakładek, rozszerzeń, kolekcji czy zestawu myszka plus klawiatura. Jeśli uda się zrealizować te obietnice, będzie to oznaczało, że za pośrednictwem przeglądarki w konsolach Microsoftu odpalimy takie usługi jak Skype, Discord czy Google Stadia. Data debiutu Edge na Xboxach nie jest jeszcze znana.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj