Aniołki Charliego to film będący nową wersją serialu z lat 70. pod tym samym tytułem. Produkcja weszła na ekrany amerykańskich kin przed weekendem i już teraz wiadomo, że nie poradziła sobie najlepiej - w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania film zarobił tylko 8,6 mln dolarów w USA przy budżecie 48 mln dolarów + koszty promocji. Kiepsko wróżą także mieszane recenzje i zdaniem krytyków już teraz można stwierdzić, że produkcja jest jedną wielką klapą finansową. Przypomnijmy, że w rolach głównych występują Kristen Stewart, Naomi Scott i Ella Balinska, a reżyserką jest Elizabeth Banks. Teraz Banks postanowiła skomentować aktualną sytuację swojego nowego filmu, wysnuwając odważny wniosek. Jej zdaniem, jedną z przyczyn dla których Aniołki Charliego wypadły słabo, jest to, że nie należą do gatunku komiksowego. Reżyserka porównuje swoją produkcję z innymi filmami o kobiecych bohaterkach, które w odróżnieniu od Aniołków rozbiły box office - chodzi oczywiście o Wonder Woman i Kapitan Marvel. Dlaczego jej filmowi się to nie udało? Jak mówi:
Wszyscy pójdą na film komiksowy o Kapitan Marvel czy Wonder Woman, bo to jest kino męskie. Nawet jeśli opowiadają o kobietach, to i tak są umieszczone w kontekście większego świata komiksowego. Więc owszem, oglądasz film Wonder Woman, ale przy okazji w tej historii tworzy się trzy inne postacie lub ustanawia Ligę Sprawiedliwości.
Wcześniej Banks podkreślała, że filmy o kobietach - w dodatku reżyserowane przez kobietę - zawsze będą miały pod górkę. Zwraca uwagę na to, że jej film był krytykowany od samego początku - już za sam fakt bycia rebootem. Dodaje:
Można mieć 37 filmów o Spider-Manie i nikt nie narzeka...
Aniołki Charliego - pierwsze opinie krytyków można przeczytać tutaj.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj