Elizabeth Banks broni Aniołków Charliego: Wonder Woman się udało, bo to kino męskie
Elizabeth Banks broni Aniołków Charliego, które okazały się finansową klapą. Porównuje film do Wonder Woman i Kapitan Marvel mówiąc, że na ich korzyść zadziałała... przynależność do męskiego kina.
Elizabeth Banks broni Aniołków Charliego, które okazały się finansową klapą. Porównuje film do Wonder Woman i Kapitan Marvel mówiąc, że na ich korzyść zadziałała... przynależność do męskiego kina.
Aniołki Charliego to film będący nową wersją serialu z lat 70. pod tym samym tytułem. Produkcja weszła na ekrany amerykańskich kin przed weekendem i już teraz wiadomo, że nie poradziła sobie najlepiej - w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania film zarobił tylko 8,6 mln dolarów w USA przy budżecie 48 mln dolarów + koszty promocji. Kiepsko wróżą także mieszane recenzje i zdaniem krytyków już teraz można stwierdzić, że produkcja jest jedną wielką klapą finansową. Przypomnijmy, że w rolach głównych występują Kristen Stewart, Naomi Scott i Ella Balinska, a reżyserką jest Elizabeth Banks.
Teraz Banks postanowiła skomentować aktualną sytuację swojego nowego filmu, wysnuwając odważny wniosek. Jej zdaniem, jedną z przyczyn dla których Aniołki Charliego wypadły słabo, jest to, że nie należą do gatunku komiksowego. Reżyserka porównuje swoją produkcję z innymi filmami o kobiecych bohaterkach, które w odróżnieniu od Aniołków rozbiły box office - chodzi oczywiście o Wonder Woman i Kapitan Marvel. Dlaczego jej filmowi się to nie udało? Jak mówi:
Wcześniej Banks podkreślała, że filmy o kobietach - w dodatku reżyserowane przez kobietę - zawsze będą miały pod górkę. Zwraca uwagę na to, że jej film był krytykowany od samego początku - już za sam fakt bycia rebootem. Dodaje:
Aniołki Charliego - pierwsze opinie krytyków można przeczytać tutaj.
Źródło: theplaylist.net / zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat