Dodatkowo wyrok sądu w stanie Deleware, blokujący wypłatę przez Teslę 55 miliardów dolarów swojemu CEO, może zagrozić jego pozycji najbogatszego człowieka na Ziemi.
Musk znalazł się też ostatnio na szczycie innego rankingu, choć raczej nie będzie z tego zadowolony. Dotycząca najbardziej podziwianych firm ankieta Fortune zawiera sekcję, w której setki prezesów zostało poproszonych o uszeregowanie swoich kolegów pod względem tego, kto jest najbardziej przereklamowany, a kto nie jest wystarczająco doceniany. Elon Musk drugi rok z rzędu zajął pierwsze miejsce na liście najbardziej przereklamowanych CEO, zdobywając 399 głosów. Drugie miejsce z 302 głosami zajął szef Disneya Bob Iger, którego zresztą Musk wyjątkowo nie znosi.
W sekcji najbardziej niedocenianych szef Microsoftu Satya Nadella został numerem jeden z 274 głosami. Nadella okupuje szczyt tej listy przez ostatnie osiem lat.
Ambitne, ale niespełnialne obietnice Muska dotyczące kolonizacji Marsa i dostarczenia w pełni autonomicznych Tesli, które zapowiadał na rok 2016 rok, przyczyniły się do zdobycia tytułu najbardziej przereklamowanego. Fakt, że Tesla nie spełniła prognoz dotyczących zysków i przychodów w ostatnim kwartale, a cena jej akcji spadła o prawie 25% w ciągu ostatnich 12 miesięcy, również się do tego przyczynił. Do tego dochodzi oczywiście X/Twitter, który został niedawno wyceniony na 70% mniej niż zapłacił za niego Musk pod koniec 2022 roku.
Po niedawnym orzeczeniu sędziego w stanie Delaware, gdzie zarejestrowana jest Tesla, które unieważniło jego pakiet kompensacyjny o wartości 55 miliardów dolarów, miliarder ogłosił, że Tesla przeniesie się do Teksasu.
Sędzia z Delaware Kathaleen St J McCormick zgodziła się w tym tygodniu z pozwem akcjonariusza Tesli Richarda Tornetty, który twierdził, że Tesla naruszyła swoje obowiązki powiernicze, bezpodstawnie wzbogacając swojego CEO o 55 miliardów dolarów.
https://twitter.com/elonmusk/status/1752976312623312932
Odpowiedź Muska na tę decyzję pojawiła się w postaci postów na X/Twitterze, w których doradzał on, by nigdy nie zakładać spółek w Delaware, zamiast tego wybierać Nevadę lub Teksas, jeśli „wolisz, by o sprawach decydowali akcjonariusze”.
Następnie Musk wrzucił ankietę z pytaniem, czy Tesla powinna zmienić stan rejestracji na Teksas, gdzie znajduje się fizyczna siedziba firmy. Wzięło w niej udział 1,1 miliona osób, a ostateczny wynik wyniósł 87,1% na korzyść tego posunięcia. Powołując się na wyniki ankiety, Musk zapowiedział, że Tesla niezwłocznie przeprowadzi głosowanie akcjonariuszy w celu przeniesienia stanu rejestracji do Teksasu.
https://twitter.com/elonmusk/status/1752922071229722990
Wykorzystywanie twitterowych sondaży do decydowania o ważnych decyzjach nie jest czymś nowym dla Muska. Na podstawie jednego z takich głosowań w 2022 roku przywrócił na X/Twittera konto Donalda Trumpa. Była też ankieta z pytaniem, czy powinien ustąpić ze stanowiska prezesa, na którą większość głosujących odpowiedziała „TAK” – był to jeden z przypadków, kiedy sugerował, że ankieta nie poszła po jego myśli z powodu ingerencji botów. Jak widać, twitterowa demokracja sprawdza się tylko wtedy, gdy głosowanie jest dla Elona Muska korzystne.