Green screen stał się nieodłącznym elementem Hollywood. To dzięki niemu filmowcy mogą realizować fantastyczne wizje światów, które zaprzątają im głowy. Ale z tą technologią jest jeden zasadniczy problem - podczas kręcenia aktorzy i załoga filmowa muszą wykazać się wyobraźnią, gdyż końcowy efekt danej sceny będzie widoczny dopiero do wygenerowaniu cyfrowych elementów na komputerze. Zespół Epic Games odpowiedzialny za rozwój silnika Unreal Engine postanowił stworzyć nowy sposób na prezentowanie wirtualnych, filmowych światów. Podczas wspólnej konferencji zaprezentowali specjalny pokój projekcyjny, w którym aktorzy mogą grać na tle renderowanym w czasie rzeczywistym. Oto jak ta technologia sprawdza się w praktyce: W nowym systemie rejestracji obrazu nie ma zielonego ekranu, gdyż obraz komputerowy wyświetlany jest w czasie rzeczywistym za plecami aktorów. Co więcej, kamery wyposażono w zaawansowany system śledzenia położenia, dzięki czemu komputer wie, na co spogląda oko obiektywu. Pozwala to w czasie dynamicznym przesuwać i zmieniać rozmiar wyświetlanego obrazu, aby dopasować dalsze plany do aktualnego kadru. A co najważniejsze - wszystko to rozgrywa się w czasie rzeczywistym, dlatego od razu można zobaczyć rezultaty pracy aktora. Tej prezentacji nie należy traktować jako rychłej zapowiedzi końca greenscreenowego kina, ale z pewnością jest to pewnego rodzaju przełom, który może ułatwić kręcenie niektórych scen. O ile oczywiście technologia ta przyjmie się na szeroką skalę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj