Uznany scenarzysta takich filmów jak "Forest Gump", "Monachium", czy "Ali" bierze się za science fiction
Podczas promocji "Ciekawego Przypadku Benjamina Buttona", gdzie Eric Roth także jest autorem scenariusza (ma duże szanse na nominację do Oscara), sam scenarzysta powiedział, że pracuje nad wielkim projektem science fiction.
"Robię projekt o wielkim kosmosie - nie chcę powiedzieć odysei, bo to już było, ale jest to film dziejący się w kosmosie dla Warner Brothers i chcę go rozpocząć w przyszłym roku" - powiedział Roth.
Dodał, że studio zleciło mu pewien eksperyment związany z gatunkiem science-fiction i chcą zobaczyć co tak wielki scenarzysta z tego zrobi.
"Mam pomysł, wspaniały pomysł. Wiem o tym. Czy uda mi się go zrealizować, tego już nie wiem. Myślę, że to będzie coś pomiędzy inteligencją "2001: Odyseja Kosmiczna" a mitologią sagi Gwiezdnych Wojen", więc nie wiem, do czego to jeszcze doprowadzi. Mimo wszystko nie chcę tworzyć tak inteligentnej historii, że aż niezrozumiałej, ale z drugiej strony, nie jestem pewien, czy potrafię tworzyć tak wspaniałe historie jak George Lucas".
Tak uznany scenarzysta w trochę zapomnianym gatunku science fiction? Czyżby od 2009 roku mielibyśmy być świadkami prawdziwego odrodzenia gatunku, jak to miało miejsce po "Władcy Pierścieni"?