Zawsze podziwiałem fantazję i odwagę japońskich projektantów. Nie boją się eksperymentować z dziwacznymi gadżetami, przez które ich użytkownicy mogą wyjść na ekscentrycznych dziwaków. Jednym z takich urządzeń są gogle Eye Theater dla Nintendo Switcha zaprojektowane przez Thanko Electronics. Sprzęt może wyglądać jak klasyczny zestaw do wirtualnej rzeczywistości, jednak stworzono go w zupełnie innym celu – ma wywołać wrażenie, że oglądasz obraz na wielkim, kinowym ekranie. Według twórców granie na Eye Theater przypomina siedzenie w odległości czterech metrów od 120-calowego wyświetlacza. Co ciekawe, nie jest to gadżet stworzony wyłącznie z myślą o użytkownikach Switcha, konsolę podpina się do niego za pośrednictwem przejściówki, do której można wpiąć również smartfona. Niestety, choć na pierwszy rzut oka Eye Theater wygląda bardzo intrygująco, ma jedną poważną wadę, która zdyskwalifikuje go w oczach wielu potencjalnych klientów – pracuje w rozdzielczości 1280x800. Biorąc pod uwagę fakt, że na wyświetlacz będziemy spoglądać z odległości kilku centymetrów, bez problemu dostrzeżemy każdy pojedynczy piksel. Ponadto gogle nie mają oddzielnego systemu zasilania, co oznacza, że będą pobierać energię z baterii konsoli lub telefonu, zauważalnie skracając czas pracy podpiętego urządzenia. Sprzęt w pierwszej kolejności trafi do Japonii i już teraz można zamówić go w przedsprzedaży za 22780 jenów czyli ok. 765 zł. Do klientów trafi we wrześniu. Eye Theater na pewno nie będzie żadną rewolucją i wątpię, czy kiedykolwiek pojawi się w europejskiej dystrybucji. Jednak jeśli z rozrzewnieniem wspominasz czasy młodości, kiedy kładłeś się do łóżka z Game Boyem, zakrywałeś się kołdrą aż po głowę i odcinałeś od całego świata, aby w pełni zaangażować się w rozgrywkę, możesz rozważyć ściągnięcie tych gogli z Japonii. Kto wie, może odpalając na nich Super Mario Odyssey, poczujesz się tak, jakbyś znowu miał kilkanaście lat?  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj