"Power Rangers" pojawił się w sieci kilka dni temu. Szybko jednak firma Saban zaatakowała twórców i doprowadziła do usunięcia filmu krótkometrażowego z Vimeo i YouTube. Obie strony wraz z prawnikami przez te kilka dni prowadziły rozmowy, których efektem jest powrót tej produkcji do sieci. Okazało się, że właścicielom praw zabrakło czegoś, co przeważnie w każdym fanowski filmie się znajduje - informacji o tym, że jest to fanowska produkcja nie związana i nie wspierana przez Saban czy Lionsgate. To wszystko zostało teraz dopisane wraz z adnotacją, że jest to produkcja dostępna za darmo od lat 18. Nadal jest to uniwersum skierowane do młodszej publiczności, dlatego też ważne były te adnotacje, by nie mylili oni tej produkcji z oficjalnymi filmami. Zobacz także: Świetny pilot aktorskiego serialu "Dragon Ball Z: Light of Hope"
- Wsadzili te adnotacje, aby dzieciaki nie myliły naszego super brutalnego filmu z ich marką Power Rangers. Nie ma tutaj żadnych urazów pomiędzy nami. Podpisaliśmy z nimi odpowiednie papiery. Możemy to udostępniać na jakich platformach chcemy. Wydaje mi się, że sami zdali sobie sprawę, iż widzowie chcą to oglądać - powiedział Joseph Kahn, reżyser filmu krótkometrażowego.
Oto, jak ten film wyglądał: [video-browser playlist="666648" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj