Wydawało się, że Adam Driver jest pewniakiem do zagrania Reeda Richardsa w Fantastycznej Czwórce. Jednak okazuje się, że aktor dawno temu odrzucił rolę i miał ku temu dobry powód.
Marvel Studios próbuje skompletować obsadę filmu superbohaterskiego
Fantastyczna czwórka, a fani niecierpliwie czekają na pierwsze oficjalne ogłoszenia. Według doniesień
Margot Robbie negocjowała angaż do roli Sue Storm, ale ostatecznie zrezygnowała z zagrania tej postaci. Z kolei z rolą Reeda Richardsa długo był łączony
Adam Driver. Wielu dziennikarzy w oparciu o swoich informatorów pisało, że na pewno wystąpi w nowej produkcji należącej do MCU. Pod koniec czerwca KC Walsh, który zazwyczaj posiada dobre informacje, napisał, że aktor nie jest już związany z tym projektem. Według plotek przestał być brany pod uwagę do tej roli ze względu na zbyt wygórowaną gażę.
Teraz Jeff Sneider z
Above the Line w podcaście The Hot Mic podał jeszcze jeden powód odrzucenia roli Mister Fantastic.
Adam Driver nigdy tak naprawdę nie był w to zaangażowany. Przesłali mu scenariusz jakiś czas temu, a on powiedział, że nie potrafił zrozumieć tej postaci... Odszedł [z projektu] bardzo wcześnie.
Według Sneidera nadal istnieje możliwość, że Driver zaakceptuje tę rolę, jeśli będzie zadowolony ze zmian wprowadzonych w postaci w scenariuszu od Josha Friedmana. Jednak i tak nie daje to żadnej gwarancji, że zagra Richardsa.
Adam Driver - ranking filmów według krytyków
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h