W Stanach Zjednoczonych wybuchła afera związana z łapówkami na uczelniach. Wśród zamieszanych w sprawę jest Felicty Huffman, gwiazda Gotowych na wszystko.
Zgodnie z nowymi informacjami portalu Fox News,
Felicity Huffman, aktorka znana z serialu
Desperate Housewives, została aresztowana przez agentów federalnych. Powodem jest jej udział w głośnym skandalu, który wybuchł w Stanach Zjednoczonych - okazuje się, że zamożni i sławni rodzice oferowali znanym uczelniom łapówki w zamian za przyjmowanie ich dzieci do elitarnych uczelni takich jak Yale, Wake Forest University, Georgetown czy Uniwersytet Południowej Kaliforni. Huffman miała zapłacić 15 tysięcy dolarów za to, by jej córka miała zapewnioną pomoc podczas egzaminu kwalifikacyjnego na uczelnię wyższą. Zgodnie z dostępnymi informacjami, dziewczyna miała mieć dwa razy więcej czasu na wypełnienie testu, a po jego ukończeniu, osoba sprawdzająca miała postarać się, by na kartce nie znalazły się niepoprawne odpowiedzi.
Nie tylko Huffman jest zamieszana w jej sprawę - rzecz dotyczy także
Lori Loughlin (aktorka znana z serialu
Full House), która miała słono zapłacić za to, by jej dwie córki zostały przyjęte do USC (potwierdzono, że jedna z dziewcząt już tam uczęszcza). W tym przypadku jednak nie ma informacji o areszcie, a sama aktorka nie komentuje sytuacji. Oskarżeń uniknął także mąż Huffman,
William H. Macy - na ten moment FBI podejrzewa o oszustwo tylko jego żonę.
W sprawie pada także nazwisko Williama “Ricka” Singera, właściciela firmy konsultingowej Edge College & Career Network LLC, zajmującej się rekrutacją na studia. Miał on - za opłatą - budować fałszywe profile kandydatów, przedstawiając ich jako najlepszych atletów do szkolnych drużyn, a następnie negocjować z trenerami na uczelniach, by przyjęli ich do swoich reprezentacji (nawet mimo tego, że nie mieli oni żadnego doświadczenia z daną dyscypliną). Mężczyzna działał także na etapie egzaminów wstępnych do szkół - to on
zatrudnił doradcę z prywatnej szkoły na Florydzie, tak, aby zdawał on egzaminy na studia w imieniu uczniów lub też poprawiał ich odpowiedzi w wypełnionych testach. Rodzice mieli płacić za tę usługę od 15-75 tysięcy dolarów.
Łapówki, jakie wręczano trenerom, miały wahać się w wysokościach od kilku tysięcy do nawet 6 milionów dolarów. Łącznie o udział w tej sprawie podejrzewa się 46 osób - prokuratura złożyła oskarżenia przeciwko 33 rodzicom i 9 trenerom i wykładowcom. Nie wiadomo, czy zarzuty usłyszą także studenci - większość młodych ludzi miała nawet nie wiedzieć o nielegalnych działaniach swoich rodziców.
Będziemy informować o rozwoju sprawy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h