- Nasz czas zdjęciowy w Norwegii był za krótki. Nie udało nam się nakręcić całej historii i gdy zaczęliśmy montować, odkryliśmy, że brakuje za dużo materiału. To tak jak składasz puzzle i brakuje kilku ważnych elementów układanki. Wówczas nie możesz dostrzec pełnego obrazu - wyjaśnia.
Alfredson obwinia za to producentów, którzy z dnia na dzień powiedzieli mu, że zebrali pieniądze i może zaczynać zdjęcia. Tylko nie przygotowali mu odpowiednio długiego okresu zdjęciowego. Z jego słów można wywnioskować, że przypominało to wyścig. Miał datę premiery i musiał się wyrobić.
Film jest wyświetlany na ekranach polskich. W USA wchodzi w piątek.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj