Serial The Expanse powstał na podstawie sagi Jamesa S.A. Corey’a. Opowiada on o międzygalaktycznej walce o przejęcie kontroli nad biologiczną bronią starożytnych, obcych istot. Druga odsłona serii pojawi się na ekranach w 2017 roku. Tymczasem, fani serialu już nie mogą doczekać się pojawienia nowej bohaterki, Bobbie Draper, w której rolę wcieli się nowozelandzka aktorka i bokserka, Frankie Adams. Naren Shankar, scenarzysta The Expanse, mówi, że twórcy serialu chcieli jak najlepiej oddać etniczną różnorodność bohaterów. Frankie Adams ma doskonale pasować do tego zadania.
Szukaliśmy w Wielkiej Brytanii, Los Angeles, Nowym Jorku, Toronto, na Hawajach i w Nowej Zelandii. Gdy Ty Franck (współtwórca sagi - przyp. aut.) zobaczył nagranie z przesłuchania Frankie, stwierdził, że to właśnie osoba, której szukamy. Jest profesjonalną bokserką, a także modelką. Ma oryginalną urodę i jest bardzo charakterystyczna - w telewizji nie widzimy wielu takich osób.
Shankar dodaje także, że nową bohaterkę zobaczymy już w pierwszych trzech sekundach najnowszego sezonu. Scenarzysta serialu zapewnia, że twórcy The Expanse będą trzymać się ogólnych ram wyznaczonych przez fabułę powieści. Jakkolwiek, wprowadzone zostaną również pewne zmiany. Jedną z rzeczy, których nie byli oni w stanie oddać w pełni, okazała się marsjańska perspektywa w całej historii.
Były dwa epizody - jeden ze schwytaniem Lopeza, drugi z Donnager, które dały na to jakiś pogląd. Jednak w 2. sezonie serialu zamierzamy przedstawić rozgrywające się wydarzenia z nieco innej perspektywy.
Czytaj także: Kolejni aktorzy zasilają obsadę sequela Łowcy Androidów 2. sezon zacznie się od odcinka, w którym poznamy losy Bobbie i jej drużyny.
To pozwoli nam zbudować postacie, pewną wspólnotę i więzi między nimi, a także marsjańską perspektywę w spojrzeniu na całą historię, którą chcieliśmy przedstawić jako węzłowe zagadnienie najnowszego sezonu.
Shankar dodaje, że twórcy serialu starali się nieco skondensować fabułę. Ty Franck i Daniel Abraham podczas pisania Przebudzenia Lewiatana nie wiedzieli, czy powstanie kolejna część powieści. Dlatego wydarzenia opisane w Wojnie Calibana rozgrywają się mniej więcej półtora roku później niż te z Przebudzenia Lewiatana. Jednak Shankar zapewnia, że przez ten zabieg nic nie ubyło w historii, a wręcz sprawiło, że będzie ona jeszcze atrakcyjniejsza.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj