Gogle Samsung Gear VR były powiewem luksusu w pierwszych latach nowej fali VR. Kiedy trafiły na rynek w 2014 roku przy okazji premiery smartfona Samsung Galaxy Note 4, wybijały się na tle chałupniczych, kartonowych Google Cardboardów. Były łatwe do umocowania, wyposażono je w system regulacji soczewek oraz zintegrowane układy żyroskopu i akcelerometru. Jednak ich największą zaletą była kompatybilność z mobilną platformą Oculusa. Użytkownicy mogli korzystać z tego samego sklepu, co posiadacze gogli mobilnych od Facebooka, Oculus Go. Samsung Gear VR nie przetrwał jednak próby czasu. Mimo iż w kolejnych latach wydawano nowe wersje urządzenia przystosowane do współpracy z nowszymi telefonami, nie wnosiły do branży zbyt wiele nowości. Jedynie w 2017 roku zdecydowano się na wprowadzenie pilota ułatwiającego poruszanie się po interfejsie. Od tamtego czasu pozostawały w stagnacji, a teraz Facebook postanowił zawiesić rozwój tej platformy. Oznacza to, że smartfony Samsunga nie otrzymają kolejnych aktualizacji dla Gear VR. Na tym jednak nie koniec utrudnień. Posiadaczom Gear VR odebrano możliwość instalacji aplikacji Oculus Video oraz Oculus 360 Photos, a ci użytkownicy, którzy mają je na swoich telefonach, nie wypożyczą ani nie kupią za ich pośrednictwem żadnych filmów. Aplikacje takie jak Netflix czy Prime Video nadal będą działać na Gear VR, choć istnieje spora szansa, że za kilka tygodni i one stracą wsparcie ze strony deweloperów. Mobilna platforma VR współtworzona przez Samsunga i Facebooka wkrótce stanie się martwa. John Carmack, CTO Oculusa, wspominał o tym już we wrześniu 2019 roku, podczas Oculus Connect 6. Warto zauważyć, że nie jest to jednostronna decyzja, obie firmy postanowiły odciąć się od tej platformy. Samsung od kwietnia 2019 roku nie aktualizował swojej przeglądarki VR, a nowe, topowe smartfony korporacji - Galaxy Note 10 oraz Galaxy S20 - nie otrzymały wsparcia dla Gear VR. Paradoksalnie dla branży wirtualnej rzeczywistości porzucenie platformy może okazać się korzystne. Technologia VR bazująca na smartfonach była niedoskonała, stanowiła przeciętny substytut gogli od podstaw tworzonych do pracy w wirtualnym środowisku. A w dobie Oculusa Go, przenośnych gogli dostępnych w cenie 1000 zł, dalsze wspieranie kompromisowej platformy było tylko podtrzymywaniem trupa przy życiu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj