George Miller przyznaje, że ma już scenariusze do dwóch sequeli filmu Mad Max: Fury Road. Nie oznacza to jednak, że zamierza szybko wejść z ekipą na plan zdjęciowy.
Kiedyś, gdy wszystkie planety ustawią się w szeregu, pewnie pojawią się nowe filmy o Mad Maxie. Pogrzebaliśmy we wszystkich podtekstach, biografiach poszczególnych bohaterów i w realiach, jakie prezentuje tamten świat i bez większego wysiłku napisaliśmy dwa kolejne scenariusze.
Pierwszy z dwóch planowanych filmów został zapowiedziany już dawno. Produkcja miałaby nosić tytuł Mad Max: The Wasteland i zgodnie ze słowami reżysera, pojawiłaby się w nim postać Doofa Warriora:
Jeśli dojdzie do nakręcenia kolejnego filmu, Doof Warior na pewno się w nim znajdzie. Wiem, kim była jego matka, wiem, jak głuchoniememu człowiekowi udało się przetrwać apokalipsę. Znam jego historię bardzo dokładnie.
Czytaj także: Haker wykradł 5. sezon Orange is the New Black. Szantażuje Netflixa Największym problemem, jaki na swojej drodze mogą spotkać ewentualne sequele, jest jednak wysoka poprzeczka zawieszona przez część pierwszą. Fakt, że Mad Max osiągnął niekwestionowany sukces, zawdzięczał swojej nieprzewidywalności i oryginalności, co jest wielkim wyzwaniem dla kontynuacji. Miller przyznaje, że zanim podejmie się pracy nad kolejną częścią Mad Maxa, chciałby poświęcić się innej, mniej widowiskowej produkcji. Jak przyznaje, przyda mu się "restart umysłu". Biorąc pod uwagę fakt, jak długo trwało nim część pierwsza ujrzała światło dzienne, trudno w ogóle spekulować kiedy moglibyśmy oczekiwać sequeli.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj