W ostatnich miesiącach coraz częściej mówi się o coraz mniejszej spójności w Kinowym Uniwersum Marvela, czyli serii filmów i seriali ze świata Avengers. Głównie chodzi o to, że seriale coś wspominają o wydarzeniach z filmów, ale w kinowych produkcjach telewizyjne historie są całkowicie pomijane. Giancarlo Esposito podczas pracy nad dubbingiem filmu The Jungle Book dostał propozycję zagrania w serialu Marvela, ale jej nie przyjął, bo on chciałby zagrać w ich filmie.
- Wiem, że świat Marvela jest częścią Disneya. Uwielbiam ludzi z Marvela. Od jakiegoś czasu staramy się wymyślić jakiś sposób na współprace. Zaproponowali mi rolę w jednym z seriali, ale zdałem sobie sprawę, że jeśli zagram w tym, nie będę mógł wcielić się w tę samą postać w filmie Marvela. Jak już grasz postać Marvela w telewizji, musisz być związany z tym bohaterem. Oni nie mogą przenieść go do filmu - wyjaśnia aktor.
W jego wypowiedzi intryguje ostatnie zdanie, które potwierdza to, czego fani boją się najbardziej. Marvel nie ma żadnych planów na spójne powiązanie seriali i filmów ponad to, co obecnie robią. Filmy i seriale rozwijają się autonomicznie, gdzie te drugie okazjonalnie wspominają o wydarzeniach z kinowych produkcji. Można uznać, że Esposito sobie tego nie wymyślił i mówi to na podstawie rozmów z ludźmi Marvela. A ci też publicznie wypowiadają się, że raczej nie ma szans na to, by bohaterowie z seriali pojawili się w filmach. Czytaj także: Premiery kinowe - jesień 2016 Marvel nie komentuje słów aktora.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj